Po tygodniu zalewaliśmy fundamenty a chłopaki pojechali na święta do domu 
A oto kilka kolejnych fotek:
Słupek na tarasie

Stal zakupiona na całą budowę. Szok ale kupowałem stal po 2zł za kg a teraz kosztuje 3zł 

Teren jak widać twardy. Nie zazdrosciłem chłopakom kopania w takiej ziemi na głębokość 1m :)

Elegancko wykopane

Kanalizacja zgodnie z projektem przechodzi w trzech miejsach przez fundament ale my ostatecznie zmieniliśmy na dwa. Darowaliśmy sobie kratke kanalizacyjną w garażu. Podobno strasznie śmierdzi po jakimś czasie. Rura będzie wychodzić nie przez garaż ale przez łazienke.

Inwestor był na miejscu do się ekipa starała. Starszy brat szefa ekipy śmiał się, że młodzi teraz to tylko zdjęcia robią
Muszę przyznać, że ich polubiłem.
Jedyną rzeczą jaka została skopana to fundament, który oddziela gabinet na dole od wiatrołapu/kuchni był niezaznaczony przez geodete (sic!) i w związku z tym, że zmieniliśmy BK na U-220 uległ przesunięciu pomniejszając gabinet na korzyść wiatrołapu/kuchni. Teraz się cieszę, że tak się stało. Bo mam szerszy o jakieś ~25cm wiatrołap który w projekcie był wąziutki. To był chyba znak, tak miało być.

Żona kazała wrzucić grosik...podobno na szczęście 

Przyjechały bloczki betonowe i piach

zaraz we wtorek po świętach przyjechali i w kilka dni wszystkie bloczki zostały wymurowane.

Już powoli zaczyna coś widać

Przyjechało 40 palet U-220 i K3. Dobrym posunięciem było kupienie w styczniu pustaków po niższych cenach a dopiero w kwietniu przywiezenie na budowę

od razu po wymurowaniu bloczków, zabrali się za ściany. Oczywiście wcześniej poszedł w ruch dysperbit i papa.


widok na okna w salonie
jadalnia z wykuszem

Widok na ścianę gdzie w projekcie było duże okno z widokiem na taras

salon

widok na kotłownie. Zmieniliśmy ustawienie komina oraz dodaliśmy do niego 2 kanały ponieważ w tej chwili nie mamy dociągniętego gazu. Gazownia planuje podłączenie na przyszłą zimę a jeśli chcemy się w tym roku wprowadzić to trzeba będzie palić ekogroszkiem :) Później będzie wybita w kotłowni kratka wentylacyjna

widok na garaż. widać usunięte drzwi oraz z lewej strony wentylacje garażu za pomocą pustaków wentylacyjnych

schody zrobione zgodnie z projektem. Są idealne, ani za płytkie ani za wysokie


stempli wyszło aż 193szt. Dobrze, że mam życzliwych sąsiadów, którzy nam użyczyli kilkadziesiąt sztuk

po dwóch tygodniach od poświątecznego wtorku ekipa była gotowa do zalewania strony.

Terrivy poszło 603szt i ~24,3m3 B20. Z naszych wyliczeń wychodziło 24m3 i tyle zamówilismy w betoniarni. Dużo się nie pomyliliśmy, zabrakło dosłownie odrobinę na koniuszek garażu. Na szczęście ekipa obrotna i szybko uzupełniła braki.



pomiędzy kominem a tyłem garażu na całej szerokości planujemy zrobić pralnie, suszarnie oraz jakąś skrytkę na szpargały. Tego nigdy za wiele 
niektóre fachowe oczy pewnie zauważą, że kontrukacje zrobiliśmy troche mocniejszą niż w projekcie. W naszych okolicach mocno wieje i przynajmniej dachu nam nie urwie 

I tak tymczasowo kończę naszą historię budowania Gracjana.
Już teraz zdradzę Wam, że jutro biorę w pracy urlop ponieważ muszę wybrać klinkier na kominy. Murarze mówią, że najlepszy jest Roben. Pozostaje tylko wybrać ten nieszczęsny kolor i ten dylemat inwestora...Mamy z żoną wybrane już kolory okien, drzwi (białe) oraz elewacji (kawa z mlekiem) niestety nadal panuje zażarta dyskusja na temat koloru dachu. Napewno będzie to blachodachówka...mi się bardzo podoba kolor ceglasty, którego moja żona absolutnie nie toleruje. Z drugiej strony żona preferuje kolor brązowy/czekoladowy twierdząc, że najlepiej będzie pasować do reszty wybranych kolorów. Chyba my mężczyźni mamy ograniczoną paletę kolorów ;-)
Ostatnie ustalenia są takie, że robimy antracyt i w podobnych kolorach trzeba teraz dobrać klinkier :)
Myślę, że po weekendzie dokończę naszą historię opisując jak doszliśmy do stanu jaki jest aktualnie a ekipa jak sami widzicie posuwa się w piorunującym tempie... i jak daleka i trudna droga jeszcze przed nami....no dobrze żartuje, narazie idzie aż podejrzanie łatwo i bezproblemowo.
Mój tata zawsze powtarza, że naważniejsze to postawić dobrze dom do SSO. Reszta to już pikuś i można wykańczać jak się chce.
Pozdrawiam Wszystkim Budujących i życzę wszystkim przede wszystkim pogodnego weekendu
Komentarze